Wiele szkół językowych organizuje kursy nie tylko dla dorosłych, ale również dla dzieci. Nie jest to jedynie próba wyciągnięcia pieniędzy od rodziców, ale szansa na to, by syn lub córka od najmłodszych lat posługiwali się więcej, niż jednym językiem.

Taki podejście do kształcenia dzieci ma wiele zalet. Pierwszym plusem jest zdolność umysłu do przyswajania informacji, w tym również nauki dowolnego języka.

Najogólniej można powiedzieć, że im młodszy umysł, tym lepiej chłonie wiedzę. Ma to odzwierciedlenie zarówno w szybkości, z jaką kolejne słówka, frazy czy konstrukcje gramatyczne są zapamiętywane, jak i wyższej zdolności do nauczenia się niektórych subtelnych niuansów językowych.

www.troika.com.pl

Dziecko, które w ciągu kilku pierwszych lat życia nie pozna żadnego języka, nie jest w stanie nadrobić braków w przyszłości. Nieco podobnie działa mechanizm przyswajania języków obcych.

Każdy dorosły może poznać nowe słownictwo i przećwiczyć gramatykę, jednak akcent czy sposób wymawiania niektórych głosek muszą być trenowane od najmłodszych lat, by można było mówić o doskonałym posługiwaniu się językiem obcym. Właściwie „język obcy” w przypadku dzieci, które poznają mowę inną niż polską od pierwszych lat życia nie jest całkiem trafnym terminem – dlatego, że dziecko będzie operować językiem angielskim, niemieckim czy hiszpańskim równie intuicyjnie, jak językiem polskim.

Stąd wynika kolejne zalety wczesnej nauki, mianowicie brak problemów z językiem w szkole i na studiach czy możliwość szukania pracy za granicą na równi z obywatelami innego kraju.

Czas Future Simple